... teraz z kolei coś mi się stało w mój stosunek do pracy. Stosunek jest coraz bardziej, sam z siebie seksualny ;).
Fajnie, fajnie, ale za nim jest kolejna pustka - przestrzeń nie wypełniona jeszcze mną.
Wypełnianie sobą własnych, nowych przestrzeni staje się u mnie ostatnio takim nowym zajęciem. Nie jest to typowe zajęcie w sensie czynnościowym, ale istnieje wyraźnie w tle.
Zaczynam dlatego rozumieć czemu trzymałem się kiedyś tak kurczowo pewnych wyobrażeń, instrukcji i poglądów.
Zaczynam się też domyślać, iż mogę bać się samodzielnego podejmowania decyzji. I to stąd miałby się brać ten strach do decydowania o sobie. Takiego na prawdę samodzielnego decydowania.
Zaczynam uważać, iż to wszystko mogło być spowodowane strachem przed samym sobą.
Prawdziwym sobą. Tym, który czuje i czegoś chce...
No comments:
Post a Comment