Thursday, December 20, 2012
Jestem Ja
....już nie ma spiral, kół, powrotów...
Jestem juz naprawdę tylko Ja. Oprócz mnie we mnie odnajduję pustkę, której się trochę boję... Odnajduję w sobie ciszę, której nie lubię...
..i to jest nudne. Jeszcze nie wiem co z tym robić, jak to obsługiwać...
Ale też oczywiście doskonale zdaję sobie sprawę, że właśnie o to w tym wszystkim chodziło ;).
Chwile mi zajęła ocena tej nowej sytuacji jako pozytyw.
Wpływa to na mnie na razie negatywnie. Pierwsze skojarzenia były w stylu, że jestem nikim, że nic sobą nie reprezentuję, że nie mam potrzeb, że wegetuję... Że jestem tak naprawdę nikim; że jestem pariodią człowieka...
...ale wiem że tak nie jest. Wiem, że przez cały czas o to chodziło ;).
Ciągle mnie dręczą jakieś resztki wyobrażeń o powinnościach, zasadach, bowiązkach wobec siebie, itd...
Siedze w sobie jak jakiś obserwator... Nowe to...
Trochę jeszcze minie zanim odnajde prawdziwego siebie w tej ciszy, zanim ja się wyeksponuję, ulegnie ekspresji. Albo... ja już tam jest tylko cisza jednak wciąż nie taka cicha jak mi się zdaje.
W każdym razie niesamowite.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment